Poniższa mapa przedstawia „Wielki Izrael” zaplanowany w 1904 roku przez Teodora Herzla i w 1947 przez rabina Fischmanna. W swoich wspomnieniach główny ideolog współczesnego syjonizmu, Herzl, na stronie 711 opisuje jak będzie wyglądał „Wielki Izrael” – „od strumieni Egiptu do Eufratu”. Fischmann, który był członkiem Żydowskiej Agencji na Palestynę, z kolei zeznał przez specjalną komisją dochodzeniową ONZ, że „Ziemia Obiecana będzie sięgać od rzek Egiptu do Eufratu, właczając w to Syrię i Liban”. (link)
Wiadomo, że syjoniści realizują w 100% nie tylko ludobójcze plany Protokołów Mędrców Syjonu, ale i stosują się do zaleceń rasistowskich rabinów, takich jak Fischmann i jego następcy. Stare motto Mossadu „podstępem będziesz prowadził wojnę” i tu znakomicie się sprawdza. Mając media w swoich rękach, syjoniści manipulują gojami, że ci są w stanie uwierzyć w największe bujdy, nawet te całkowicie nielogiczne. Takimi bujdami były oficjalne wersje zamachu na WTC, niedawny „zamach” w Bostonie, czy chociażby Katastrofa Smoleńska, która była li tylko inscenzacją (link).
Wydarzenia w Syrii, nie powinny więc nikogo dziwić, Assad jest zbyt mocny by syjonistyczni najemnicy, nawet dobrze uzbrojeni, mogli go obalić. Dlatego w konflikt wciągnięte będzie już oficjalnie amerykańskie mięso armatnie oraz wojska „pokojowe” ONZ. Nie można wykluczyć także udziału polskiego wojska, które tak się już spaprało udziałem w wojnach Izraela w Izraku i Afganistanie. Niestety, głupota i brak wiedzy zabija, tak więc Polacy dalej będą ginąć z własnej głupoty i ignorancji.
Nie szukajmy więc rzetelnych informacji w „polskich” mediach, bowiem te są od dawna na usługach syjonistów. Jedyne rzetelne informacje docierają z kanałów niekontrolowanych, lub nie całkowicie kontrolowanych przez Wielki Syjon, takich jak media irańskie czy rosyjskie.
Oto co podaje Krzysztof Cierpisz w Gazecie Warszwskiej, na podstawie irańskiej Press TV:
George Galloway parlamentarzysta niższej Izby Gmin oskarża Izrael o dostarczenie islamistom broni chemicznej w celu dokonania prowokacji w Syrii. W w tym tygodniu miała miejsce masakra ludności cywilnej, według doniesień mediów cywile mieli zostać zaatakowani bronią chemiczną. Rebelianci odmówili wpuszczenia inspektorów ONZ, przekazali tylko próbki ciał ofiar które sami pobrali. Informacja o użyciu broni chemicznej została podana przez przez media 21 sierpnia o godzinie 3:30. Rebelianci przesłali dziesiątki filmów ofiar broni chemicznej na kanał youtube w godzinach 3:00 – 4:00. Press tv podaje że to jest nie możliwe aby tak szybko rebelianci byli zdolni nakręcić tyle filmów i je przesłać. George Galloway w 2003 roku został usunięty z brytyjskiej partii pracy za krytykę wojny w Iraku. (link)
Gafa jaką popełnili najemni zbrodniarze zwani „rebeliantami”, przypomina tę popełnioną przez BBC, kiedy to spikerka poinformowała o zawaleniu siębudynku 7 WTC, podczas gdy stał on jeszcze nienaruszony za jej plecami (link). Zbrodniarze się jednak tym nie przejmują kontynuując dalej jakby nigdy nic swoją wojnę z ludzkością, opierając się na mediach i ignorancji przeciętnego telewidza czy czytelnika.
Jak długo im na to pozwolimy? Wszak tym razem w przypadku Syrii, dojdzie do masowego ataku na ten kraj, zginą tysiące ludzi, nie mówiąc o całkowitym zburzeniu Damaszku i innych miejscowości. MNam, Polakom, też nie wolno ignorować tego wszechogarniającego zła, bowiem jesteśmy przecież następni w kolejce. U nas również dochodzi do operacji fałszywej flagi, jak ostatni pojedynek polskich kibiców z wynajętymi bandytami meksykańskimi. Retoryka promiera Tuska i min. Sienkiewicza powinna u niejednego spowodować gęsią skórkę, bowiem niczym się nie różni od wczesnych wypowiedzi Hitlera i nazistów, którzy „bandytami” nazywali opozycję polityczną i wiemy czym się to skończyło.
Rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Aleksander Łukaszewicz, wypowiedział się bardzo jasno co do prowokacji syryjskiej. „Pocisk z gazem sarinem, został wystrzelony przez syryjskich rebeliantów i skierowany na wschodnią część Damaszku” (link). Pocisk był podobny do tego, który był użyty 19 marca przez rebeliantów w Khan-Al-Asal. Dla Rosjan jest to ewidentna prowokacja, któa ma służyć zerwaniu rozmów pokojowych Genewa-2 przewidzianych na 28 sierpnia, oraz do stworzenia pretekstu do stworzenia koalicji wojsk ONZ z rebeliantami. Także szybka i nieobiektywna reakcja lokalnej prasy, która agresywnie zaatakowała Assada potwierdza, że była to rozmyślnie zaplanowana prowokacja, tym bardziej, że już wcześniej donoszono o „planach użycia broni chemicznej przez Assada” (typowy zabieg psychologiczny używany przez syjonistów, mający na celu przygotowanie odbiorcy, by odpowiednio zareagował na newsy).
Łukaszewicz słusznie uważa, że powinno być przeprowadzone gruntowne śledztwo, zanim podejmie się jakiekolwiek kroki.
Jeszcze dalej posuniętą konspirację podejrzewa znany dziennikarz śledczy Morris, na swoim wideoblogu (link). Okazuje się, że atak nastąpił niedaleko bazy wojsk ONZ, które były już (!) na pozycjach. Zdaniem Morrisa nie to jest najważniejsze. Chodzi o to by odwrócić uwagę od tego co się dzieje w Egipcie, gdzie armia wraz z Braterstwem Muzułmańskim bezlitośnie morduje tysiące oponentów politycznych. Wiadomości są obecnie w większości spreparowaną propagandą.
Morris snuje następnie ciekawe dywagacje nt. roli publikacji antysyjonistycznych czy nwet antyżydowskich, jako tych, które umacniają w opinii publicznej, że żydzi się różnią od innych ludzi, są odrębną rasą. A to nie jest prawdą, żydzi bowiem są frontem walki, który ma za zadanie zniszczenie plemienności, społeczeństw i promocję homoseksualizmu, wielokulturowości i lichwy. Jest to więc sekta, a nie związek ludzi z tą samą bazą genetyczną. Morris ma tu dużo do powiedzenia, gdyż sam jest uznawany za „żyda”, choć nie ma odpowiednich genów.
Aby ukryć tę niewygodną prawdę o roli „żydów” powołano „policję myślową”, która pilnuje internetu by nie stała się zbyt popularna. M.in. są to odpowiednio przeszkoleni agenci dezinformacyjni, którzy wstawiają wszędzie swoje „komentarze” [skąd my to znamy?, M.P.].
Przykładem jest dyskredytowanie ludzi przez „ujawnianie prawdy” o tym, że ten ktoś ma matkę żydówkę. Jest to poważny problem, który nie wiadomo jak rozwiązać – komentarze ujawniające prawdę o tym „froncie” są najczęściej usuwane. A na ironię mordowane są miliony Muzułmanów, którzy mają powiązania genetyczne z tymi symbolicznymi „żydami”.
Tak więc media alternatywne są wg. Morrisa tak samo kontrolowane jak i te „oficjalne”. Wielkie korporacje medialne zainwestowały wielkie pieniądze aby i tu mieć kontrolę. Stworzono też nową poprawność polityczną, której główny trzon stanowi kwestia homoseksualizmu. ”Normalność” homoseksualizmu jest wpajana od wczesnej młodości przez indoktrynację podczas edukacji. Jest to atak na nasze instynkty, które stały się ofiarą indoktrynacji. Tylko niewielu z nas sobie zdaje z tego sprawę.
Absurdem wg. Morrisa są też rewelacje ujawniane przez „insiderów”, szczególnie w armii – jeśli ktokolwiek zbliżyłby się chociaż do prawdy, to byłby usunięty zanim by cokolwiek pisnął. Inwigilacja bowiem jest wszechobecna. Niestety, większość z nas idzie na układ z tym patologicznym systemem, przez co zdradza ludzkość.
zob. też:
- http://theuglytruth.wordpress.com/2013/08/23/russian-foreign-ministry-spokesman-alexander-lukashevich-chemical-missile-launched-by-syrian-rebels/
- http://rt.com/news/russia-syria-chemical-attack-801/
- http://www.sweetliberty.org/issues/israel/greater_israel.shtml (więcej map Wielkiego Izraela)